piątek, 17 listopada 2017

Od Jacka CD Shine

Zasnęliśmy oboje ale ja obudziłem się trochę wcześniej od Shine. Przez kilka minut po przebudzeniu patrzyłem na nią jak śpi. Zupełnie niespodziewanie wilczyca poruszyła uszami i otworzyła oczy. Chyba zdziwił ją mój widok. Głupek ze mnie. Nachyliłem się nad nią.
- Co ty robisz?! - samica szybko przekręciła się na drugi bok i wstała.
- Ja nic...
- To czemu nade mną tak siedzisz? Wystraszyłeś mnie!
- Nie karz mi przepraszać... - warknąłem i położyłem uszy - Tylko patrzyłem.
- Po co?
- Patrzyłem na ciebie.
- To to akurat wiem.
- Nie chciałem nic zrobić... - odwróciłem głowę.
Czułem na sobie jej wzrok.
- Sorry... - mruknęła niechętnie - Może trochę mnie poniosło.
- No trochę... Ale każdemu się może zdarzyć. - wzruszyłem ramionami - Skoro już się rozbudziłaś to może jeszcze pochodzimy po lesie? Nie ma sensu tak tu stać. Lepiej rozprostować kości. Nienawidzę siedzieć w miejscu.

Shine?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz