Strony

poniedziałek, 13 listopada 2017

Od Anarii CD Riley

- Wrócimy niebawem! - Krzyknęłam jeszcze do Melindy i Nilaya.
- Bawcie się dobrze! - Krzyknęła za nami Melinda.
- Pa mamo! - Powiedziała Riley.
Jakiś czas później, nora zniknęła nam z oczu.
 - Ciociu, daleko jeszcze?
- Dopiero wyszłyśmy. - Zaśmiałam się. - Jeszcze trochę. - Uśmiechnęłam się.
- Oj, szkoda. Chciałabym szybciej dojść... - Położyła po sobie swoje malutkie, puchate uszka.
- Hmm.. Co powiesz na bieg?
- Bieg? - Energicznie zamerdała ogonkiem.
- Tak, będziesz biec obok mnie. Co ty na to?
- Chcę biec! - Wykrzyknęła radośnie, po czym pobiegła na swoich krótkich nóżkach. Biegłam tuż obok,aby nie zmyliła drogi, oraz aby mieć ja na oku.                          
                                       *** 
- Może zwolnijmy? Nie powinnaś się tak męczyć... To już niedaleko. - Powiedziałam to, pomimo że biegłyśmy dość krótko. Ale cóż, ona nie jest dorosła. Nie może biegać dłużej.
- Dobrze... - Mówiąc to, zaczęła powolutku zwalniać.
- Może cię przenieść dalej? - Zaproponowałam.
- Tak! - Powiedziała entuzjastycznie.
Podniosłam ją ostrożnie, kiedyś już nosiłam szczenięta. Kiedy wędrując samotna po świecie pomagałam pewnej wilczycy... Wracając do tematu Riley, podniosłam ją ostrożnie, po czym poszłam dalej, w kierunku jaskini.
***
Odstawiłam Riley na ziemię.
- To już tutaj... - Oznajmiłam radośnie, lecz spokojnie.
- Nie mgę się już doczekać! - Mała ciągle skakała i merdała ogonkiem.

Riley?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz