Strony

poniedziałek, 23 października 2017

Od Melindy CD Nilaya

W pewien sposób zainteresowała mnie wizja Nilaya, choć trudno nazwać jego opowieści... em... pomyślmy jak je nazwać... prawdziwymi?... Tak czy siak, napewno mało kto ma takie pomysły. Dziwne. Z początku miałam go za zwykłego nudziarza, a okazało się że mamy jąkąś nić porozumienia (marną ale lepsze to niż nic). Znaleźć sojusznika to chyba dobra sprawa. Jednocześnie wiedziałam że niedługo będę musiała iść dalej. Przecież nie chcę żeby rodzina mnie znalazła, a moja obecność tutaj napewno nie prowadziłaby do niczego dobrego. Tylko jak mu to teraz powiedzieć? Przecież wróciłam, tak jakby... Sama nie wiem...
- Może... - zerknęłam na Nilaya - ...jednak coś w tym jest.
- Ja w to wierzę i wiem że to miejsce istnieje. Świat jest tak duży. Gdzieś musi być nasze miejsce. Przecież po co byśmy tu byli?
- A może jesteśmy tu tylko po to żeby być wrogami ludzi? Po to żeby uregulować łańcuch pokarmowy?
- Ty naprawdę w to wierzysz? - wilk podniósł uszy.
- Nie wiem.
- Ja nie. Nie jesteśmy potworami. Ani ty, ani ja.
- To kim, znaczy się czym?
Nilay zamilkł. Nikt nie zna odpowiedzi na to pytanie. Czemu musimy być tacy a nie inni? Po co żyjemy? Czy w tym jest jakiś głębszy sens? Sama chciałabym to wiedzieć.

Nilay?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz