Strony

sobota, 4 listopada 2017

Od Anarii CD Melindy

Szczęście, Melindzie się poprawiło, nie była już smutna. Była pora na bieg!
Biegłyśmy równo, łeb w łeb, raz to ja ją wyprzedzałam, raz ona mnie. W pewnym momencie wyprzedziłam ją raz a dobrze, lecz nagle: BUM! Sturlałam się ze ścieżki i wpadłam w błotnistą kałużę, na dodatek poczułam dość mocny ból w prawej, przedniej łapie. Melinda przestraszyła się i pobiegła by mi pomóc.
- Anaria! Coś ci się stało? - Zapytała zaniepokojona.
- Nic... - Powiedziałam smutnym tonem.
- Jesteś cała w błocie... Zaraz? Krew ci leci! Przerabialiśmy to już z Nilay'em....
- Ach tak?
- Nieważne, daj pomogę ci.
- N-no, niech ci będzie... - Powiedziałam zaniepokojona.

Melinda?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz