Byłam szczęśliwa że Melinda jest ze mną, czułam się lepiej.
- Melinda, cieszę się że jesteś teraz ze mną... - Uśmiechnęłam się ciepło.
- Dzięki, lubię gdy ktoś docenia moje towarzystwo.
- Ja też... Wiesz co? Nigdy w swoim życiu nie miałam przyjaciół, aż do teraz... Poznała najpierw Nilaya, od początku był miły, lubiłam go od zawsze. Potem poznałam ciebie czuję że potrafisz być spokojna i poważna, jak czasami w stosunku do mnie, ale wiem na pewno, że jeśli chcesz potrafisz szaleć...
- No... Nilay jest dobrym wilkiem... Ty jesteś chyba jasnowidzem co do mnie! Faktycznie potrafię taka być...
- Heh - uśmiechnęłam się. - Ja... chciałabym ci zdradzić coś... W rodzaju tajemnicy. Potrafisz dotrzymać słowa?
- Jasne, mów jeśli chcesz.
- Naprawdę nie chcę abyś rozpowiadała o tym, ale staram się, aby wilki czuły się przy mnie... Swobodniej, Nilay, Ty, inni... Traktujecie mnie tak jakoś... Poważnie, a między sobą śmiejecie się dużo, żartujecie. Czy ja wyglądam na taką poważną?
- No.... Może trochę... Nigdy nie patrzyłam na to w tej strony. - Zawstydziła się wadera.
- Ja w rzeczywistości kocham żartować, hasać z przyjaciółmi, ,,plotkować'' z koleżankami... Proszę tylko, abyście nie traktowali mnie jak... ,,Tą poważną''...
Melinda?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz