Melinda?
Strony
▼
sobota, 7 kwietnia 2018
Od Nilaya CD Melindy
Powoli odchyliłem powieki, przez jakiś czas śledząc wzrokiem niewielki promyczek światła, wpadający przez wejście do nory. Po chwili skierowałem wciąż zaspane spojrzenie na leżącą obok Meli. Wadera spała wtulona głową w moje futro. Uśmiechnąłem się, ostrożnie wstając z posłania. Starałem się stawiać kroki jak najciszej, by jej nie obudzić. Niech sobie jeszcze pośpi, wczoraj siedzieliśmy do późna i szczerze powiedziawszy zdziwiłbym się, gdyby od bladego świtu tryskała energią, choć takowej opcji także nie wykluczam. Zwykle to ona wstaje pierwsza. Na szczęście Riley także jeszcze spała. Korzystając z okazji, wymknąłem się na małe polowanie. Pomknąłem w las, wiedziony upajającym zapachem wiosennych kwiatów. Po chwili jednak, poczułem coś jeszcze. Czyżby to był... Ależ tak! Gdzieś tutaj musi być jeleń! Mimowolnie oblizałem pysk, strzygąc przy tym uszami. Zwolniłem nieco kroku i wbiłem nos w glebę. Zapach był intensywny, bardzo intensywny. Wszystko wskazywało na to, że zwierzyna jest blisko. Podreptałem szlakiem wytyczonym przez nos i zanim się obejrzałem, niuch doprowadził mnie do brzegu rzeki, gdzie pasły się dwa młode byki.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz