Popatrzyłam na przyjaciółkę zatroskanym wzrokiem.
- Widzę że to coś poważnego, bo normalnie już dawno byś mi powiedziała. - stwierdziłam nie odrywając wzroku od Anarii.
- Tak... - skinęła głową - Ale nie wiem jak o tym powiedzieć... A raczej jak sensownie ująć to w słowa.
- Po prostu powiedz. Chyba że wolisz najpierw porozmawiać na ten temat z Larym...
- Nie nie nie! Lepiej nie. Myślę że możesz mieć w tych sprawach jakieś doświadczenie i dlatego wolalabym wpierw poradzić się ciebie.
Zrobiło mi się przyjemnie. Nie wiem w jakich sprawach zdaniem Anarii jestem jakimś tam ekspertem, czy tym podobnym, ale miło jest kiedy ktoś ci ufa i chce ci zdradzić sekret. Zdecydowałam że wysłucham wadery. Od tego ma się przyjaciół.
- No więc... - zaczęła Anaria.
Anaria?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz