niedziela, 3 grudnia 2017

Od Kelly CD Anarii

Pobiegłam bardzo szybko za Anarią. Pędziłyśmy i... Anaria ponownie nagle przystanęła.
- Pułapka?! - zahamowałam wpadając na waderę od tyłu.
- Aj! Stoisz mi na ogonie... - koleżanka zastrzygła uszami z lekkim niezadowoleniem na twarzy.
- Sorry... - podniosłam zakłopotana łapę z białej kity wilczycy - Dlaczego się zatrzymałyśmy.
- Ta okolica jest jakaś inna...
- Jak to?
- Wygląda inaczej niż zwykle. A może źle skręciłyśmy... - Anaria poruszała nerwowo oczyma.
Chyba nie wiedziała gdzie jesteśmy, ale dyskretnie nie chciała tego okazywać.
- Wszystko dobrze? Wyglądasz na zdenerwowaną... - położyłam szare uszy patrząc zdenerwowana na Anarię - Zabłądziłyśmy?
- Nie, znaczy się... Chyba nie... - Anaria patrzyła na wprost - Musimy zawrócić.
- Dobrze, ty prowadzisz. - zgodziłam się.
Poszłyśmy leśną ścieżką, która wydawała się nam znajoma.
- Którędy teraz? - zapytałam po kilku minutach marszu.
- E... - Anaria położyła uszy - Jednak to chyba nie ta trasa...

Anaria?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz