- Mamo, mamo obudź się!... - słyszałam szczenięce piski nad swoim uchem.
Powoli otworzyłam oczy i zobaczyłam siedzącą obok mnie na posłaniu Riley.
- Co się stało kochanie? - ziewnęłam zaspana.
- Nie pytaj! Zobacz! Szybko!
- Co mam zobaczyć?
- No chodź! - szczenię pobiegło w stronę wyjścia - Wszystko jest całe białe! Dlaczego tak jest?
- To jest śnieg skarbie! - zaśmiałam się i polizałam Riley do głowie - To normalne. Jest zima.
- To jest ten śnieg o którym mi mówiliście? - zdziwiła się mała.
- Tak. To właśnie śnieg.
- A m-mogę go dotknąć? - zapytała Riley.
- Pewnie. - uśmiechnęłam się do Riley.
Riley?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz