wtorek, 7 listopada 2017

Od Melindy CD Nilaya

- Myślisz że nadaję się na przywodczynię stada? - zerknęłam na basiora, gdy szliśmy przez polanę.
- A co? Masz wątpliwości, co do tego? Przecież to nic strasznego.
- Wiem, no niby tak, lecz nie jestem do końca przekonana czy sprawdzę się w tej roli. To nie takie proste. Poczucie odpowiedzialności za całą watahę, podejmowanie tych wszystkich decyzji. Nie wiem czy to dla mnie nie za dużo... - położyłam uszy po sobie.
- Melinda, nie zapominaj że jestem też ja... - pocieszył mnie małżonek - Przecież samej cię z tym nie zostawię.
- Wiem, ale co będzie kiedy mnie przyjdzie podjąć decyzję? Skąd mam wiedzieć, co będzie słuszne, a co nie? To wszystko jest takie skomplikowane... Jak ty sobie z tym wszystkim radzisz?
- Nie wiem. Nigdy jakoś nie miałem z tym problemu... - basior zamyślił się - Po prostu kierowałem się swoim instynktem.
- I to tyle?
- Właściwie to tak.

Nilay?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz