wtorek, 7 listopada 2017

Od Nilaya CD Melindy

- Aleś się ucieszyła, gdy to powiedziałem! - rozbawiła mnie postawa Melindy.
- No co? Wiesz że nie umiem udawać...
- Dobrze, już dobrze. Nie dąsaj się. Wszystko ci wykrakam.
- Na to właśnie liczę. - wadera ułożyła się wygodnie obok mnie.
- No więc, pamiętasz gdy ci wspominałem kiedyś o swojej rodzinie?
- Szczerze powiedziawszy nie za bardzo, bo wyjątkowo rzadko to robisz. - zaznaczyła partnerka.
- Tak, ale raz już wspomniałem, o dwóch osobach bardzo mi bliskich.
- O Larym wiem i o... - samica przez chwilę się zamyśliła - Emily?... Masz na myśli ciotkę Emily?...
- Tak, właśnie ją.
- Myślisz że się tu pojawi? - zapytała Melinda z nadzieją w głosie.
- Cóż, Lary nas znalazł. Ona tymbardziej powinna, z racji tego że ma doskonały węch. Chciałbym ją jeszcze zobaczyć. Zastąpiła mi rodziców...
- Zobaczysz. Jestem tego pewna.
- Dziękuję że w to wierzysz.

Melinda?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz