niedziela, 3 grudnia 2017

Od Riley CD Claudii

Zamyśliłam się przez chwilę, po czym pokręciwszy przecząco głową położyłam uszka po sobie - To nie jest najlepszy pomysł. Rodzice nie mogą się dowiedzieć, że wyszłyśmy bez ich zgody. Lepiej będzie, jeżeli zjemy zdobycz teraz. Nie ma sensu ukrywać jej w spiżarni, bo mama i tata i tak zauważą... - skierowałam znów wzrok w stronę szaraków.
Wolałabym zbytnio nie narażać się rodzicom, zwłaszcza po incydencie, mającym miejsce ostatnio.
Na nasze szczęście, grupka nie odbiegła daleko, dzięki czemu mogłyśmy kontynuować polowanie.
- Możesz go podgonić w tamte krzewy? - wskazałam łapą w stronę kęp.
- Tak, ale po co?
- Spróbujmy zrobić zasadzkę...
- Tak jak z tym łosiem?... - Claudia uśmiechnęła się - Myślisz, że się uda?
- A niby czemu nie?... - posłałam przyjaciółce bystre spojrzenie.
Wolnym, bezszelestnym krokiem zakradłam się, przez cały czas bacznie obserwując ofiarę.


Claudia?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz