sobota, 11 listopada 2017

Od Anarii CD Larego

- Wiesz Lary, tak dobrze się czuję... Przy tobie... - Wtuliłam się w jego miękkie, aksamitne futro.
- Ja przy tobie też...
- Całą noc dzisiaj spędzimy w kryształowej jaskini...
- Tam jest tak pięknie... Chociaż te wszystkie kryształy razem wzięte, nie oddają twojego piękna...
- Przesadzasz... - Zapewne gdybym była człowiekiem, zarumieniłabym się do czerwoności.
- Uwierz mi, mówię prawdę... - Zapewnił.
- Piękne jest to, że nie jestem już sama, odnalazłam miłość swojego życia. - Polizałam go po pysku.
- Może któregoś dnia powiększymy swoje jamy na jedną dużą? W końcu są nawet blisko siebie, będzie dużo miejsca. - Zaproponował
- Jasne, czemu nie. Któregoś dnia... - Powiedziałam. - Może już wracajmy? Robi się coraz ciemniej, tym samym zimniej.
- To chodź, weźmiemy zdobycz i pójdziemy do groty.
Wzięliśmy w pyski tułów zdobyczy i ruszyliśmy w stronę groty.
***
Weszliśmy do groty, położyliśmy łów na ziemi, jakieś kilka metrów dalej niż zamierzaliśmy spać.
- Szkoda że nie rośnie tutaj mech... - Powiedział Larry.
- Prawda, wygodnie się na nim śpi. Przynajmniej są kryształy...
 - Prawda, są ładne... - Powiedział basior. - Ale mówiłem ci już na plaży, co jest piękniejsze.
- Tak, wiem że to mówiłeś. - Usiadłam w suchym miejscu.
- I mógłbym powtarzać codziennie. - Uśmiechnął się.
- Nawet nie myśl mi tego ciągle mówić... - Zaśmiałam się.

Lary?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz