poniedziałek, 6 listopada 2017

Od Nilaya CD Melindy

Adrealina! To jest coś! Sam nie wiedziałem, co ja właściwie robię, ale nie mogłem jej odmówić. Niesamowite przeżycie.
Gdy już w końcu znaleźliśmy się na dole, powoli podpłynęliśmy do brzegu.
- I co? Zadowolona? - zwróciłem wrok na waderę.
- Jeszcze pytasz! - partnerka zamerdała białym, cienkim ogonem.
- Wiesz, myślałem że jesteś znacznie grubsza...
- Rozczarowałam cię? - Melinda otarła się o mnie, posyłając mi flirciarskie spojrzenie.
Usiedliśmy na piaszczystej plaży, obserwując falującą taflę wody.
- Wciąż nie mogę uwierzyć... - pokręciłem głową, spoglądając w dal.
- Uwierzyć w co?
- Że tu jesteś.
- Co to ma znaczyć? Dlaczego miałoby mnie tu nie być?
- Sam nie wiem. To takie piękne. Ty i ja, tutaj. Nawet nie śmiałem kiedyś, o tym marzyć.
- Niby czemu?
- Wydawałaś się taka... - zamyśliłem się przez chwilę - Nieosiągalna...
- Poważnie? - partnerka wyglądała na zaskoczoną.
- A co? Było inaczej?
- Ja chciałam... - Melinda zawstydziła się, zasłaniając łapą pysk - Tylko że myślałam... Że ja ci się nie podobam. Wiem, miałam specyficzny sposób okazywania uczuć.
- Z grzeczności nie zaprzeczę, aczkolwiek chcę żebyś o czymś wiedziała. Właśnie dlatego, ciągle o tobie myślę. Jesteś inna. Nie znajdę drugiej takiej. Twój głos, oczy, ruchy, śmiech... - zapatrzyłem się na partnerkę - Od początku, gdy cię spotkałem, było w tobie coś...
- Dziwnego? - dopowiedziała wadera.
- Nie, absolutnie. Raczej pięknego.

Melinda?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz