- Wow... Ale tu pięknie...
- Cieszę się, że ci się podoba. - Uśmiechnął się do mnie.
- I ta podłoga... - Mówiłam zachwcona.
- Drobiazg...
- Wcale że nie, to naprawdę piękne!
- Nie masz uwag? Coś dodać, coś ująć? - Zapytał niepewnie.
- Hmm... - Zaśmiałam się.
- Oj ty... - Na jego pysku zawitał figlarny uśmieszek.
- No, tak serio, to może kiedyś sobie rozbudujemy ,,norę''? Ale to nie teraz, chociaż trzeba się postarać, zanim spadną śniegi...
- Przyznam ci rację, już praktycznie zaraz grudzień...
- Ale, nie ważne co będzie. Ważne że jesteśmy tu razem. - Przytuliłam się do niego.
- Dokładnie, ale mimo wszystko, chciałbym abyś była bezpieczna i szczęśliwa. - Uśmiechnął się czule.
- Tak, wiem...
Lary?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz