poniedziałek, 13 listopada 2017

Od Melindy CD Riley

Naszą rozmowę przerwał głos Nilaya.
- Już jestem! - mąż stał przed wejściem z kilkoma szarakami w pysku.
- Tata! - Riley pobiegła szczęśliwa w kierunku ojca - Co upolowałeś?
- Wejdź do domu. Strasznie dziś zimno... - popędziłam partnera.
- Mam tu coś smacznego na śniadanie... - basior położył na podłodze cztery spore zające.
Nie czekając ani chwili dłużej, Riley dosłownie rzuciła się na jedzenie.
- Powoli, nie przełykaj w całości! - roześmiał się Nilay spoglądając na córkę, po czym popatrzył na mnie - Zjedzmy zanim ten mały potwór wszystko pochłonie.
Zachichotałam cicho i przełknęłam kawałek mięsa.
- Mamo, tato?... - Riley skierowała na nas błagalny wzrok wciąż gryząc kawałek szaraka - Pójdziemy do tego miejsca? Chciałabym dzisiaj!
- Jakiego miejsca? - Nilay zerknął na mnie podejżliwie.
- Oj, powiedziałam jej o kryształowej grocie... - przewróciłam oczyma z lekkim zakłopotaniem - I przyniosłam jeden kryształ. Pomyślałam że trzeba jej trochę pokazać świat. Spacer dobrze by nam zrobił.
- To dobry pomysł. - przytaknął mi basior, ale po chwili wyjrzał z nory - Ale napewno nie w taką pogodę. Poczekajmy do południa. Może pogoda się poprawi. Jak na razie zanosi się na deszcz i lepiej nie wychodzić z domu.

Riley?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz