- Jestem z tutejszej watahy. - Powiedziałam spokojnie.
- N-no, ja też... - Lekko się rozluźniła.
- Dokładnie jestem Anaria, a ty?
- Maxine... Mogę ci ufać, Anaria?
- Jasne, nie skrzywdzę cię. - Uśmiechnęłam się lekko.
- Dzięki... Już sama nie wiem komu ufać, komu nie. - Powiedziała już na znacznie większym luzie.
- Czemu?
- Wrogowie, nie wrogowie.... Takie tam...
- Prawda, jest ich ,,dosyć sporo''. Niedźwiedzie, pumy. Nawet niektóre wilki potrafią być wredne. Jeszcze tutaj ich nie spotkałam ale... Z resztą, o tym powinien ci opowiedzieć Nilay, samiec alfa.
Maxine?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz