piątek, 10 listopada 2017

Od Jacka CD Anarii

Udało się! Upolowaliśmy piękną i dorodną owcę.
- Proszę, zjedz pierwsza. - ustąpiłem samicy.
- Mówisz serio?
- Tak, proszę. Tylko nie pytaj więcej, bo się rozmyślę... - na moim pysku pojawił się chytry uśmieszek.
- Lubię baraninę... - Anaria zadowolona zajadała mięso.
- E... Wiesz... Przepraszam że na początku byłem dla ciebie taki oschły... - te kilka słów z trudem przeszło mi przez gardło, ale mówiłem dalej - Nie chciałem być taki opryskliwy.
- Spoko. Każdy może mieć gorszy dzień. - Anaria chyba się już na mnie nie gniewała.
- He, he... Ja takie dni mam bardzo często. Taka moja natura. Nic na to nie poradzę... - byłem trochę zakłopotany, ale nie wiem dlaczego nie chciałem być dla niej niemiły.
Wydawała się w porządku. Ja też taki dla niej będę. Przecież mogę zrobić jeden mały wyjątek. Oby nie potraktowała mnie przez to jak mięczaka...

Anaria?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz