- Hmm... Jeżeli Anaria nie ma nic przeciwko?
- Jasne że nie mam! - Uśmiechnęła się siostra. - Chodź, pokażę ci wolne jamy.
Poszliśmy wszyscy w kierunku jamy Anarii.
- O tam, jest nasza jama. - Pokazała Melinda. - Moja i Nilaya.
- Tutaj jest jama Larego, mojego brata. - Dodał Nilay.
- A tutaj moja. - Powiedziała Anaria.
- Hmm... Tamta jama jest wolna? - Powiedziałam wskazując na jamę, obok jamy Anarii.
- Tak, możesz tam zamieszkać. - Powiedział Nilay.
- Dziękuję! - Zamerdałam ogonem.
- Proszę. - Uśmiechnęła się do mnie Melinda.
Zauważyłam, że Anaria patrzy raz na swoją jamę, raz na jamę Larego.
- Anaria, coś się stało? - Zapytałam niewinnie.
- Nie, nic nic! - Powiedziała zakłopotana.
- Ok, skoro tak mówisz... - Powiedziałam niepewnie. - Ja może odpocznę... W swoim nowym ,,domu''.
- Jasne, nawet powinnaś. - Powiedziała Melinda.
Weszłam do jamy, aby się zdrzemnąć. Po chwili, powieki same zaczęły ciążyć.
Koniec opowiadania.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz