czwartek, 24 maja 2018

Od Anarii CD Maxine

Po jakimś czasie zaczęło mi się kręcić w głowie. Zamknęłam oczy, widziałam przed nimi różne wizje. Widziałam jakieś dziwne wilki... Pierwszą z nich była biała wadera, o niebieskich oczach. Towarzyszył jej rudy lis, z lampą wystającą z pleców, i świecącymi na niebiesko oczami. Drugą zaś, była wadera o świecących na żółto oczach. Była mocno wychudzona, a jej sierść miała dziwną barwę - coś między zielonym, szarym, i niebieskim. Trzeci był basior - czarno-szary wilk o świecących na niebiesko oczach. Na jego plecach siedział kruk. Czwartym wilkiem był basior, ubrany w coś, co przypominało zbroję. Miał migdałowe oczy, i szaro-brązową sierść. Piąta była wadera, która wyglądała, jakby miała na sobie galaktykę. Szóstym wilkiem była wadera o dziwnym, i skomplikowanym do opisania umaszczeniu - za głową miała pióra pasujące do jej sierści. Dodatkowo miała złote oczy. Obok niej stał siódmy wilk - wadera, cała biała, o złotych oczach. Każdy z wilków otoczony był jakąś niewidzialną aurą... pierwsza wywoływała dziwne, nieznane mi jeszcze uczucie, druga zaś budziła strach i niepokój, trzecia wywoływała smutek, czwarta chęć do wali, piąta silne pragnienie czegoś, szósta, jakby to opisać, dodawała siły, a siódma, wywoływała spokój. Dziwna sceneria... Jeszcze dziwniejsze, że trzy ostatnie wilki mówiły do mnie. Mówiły, abym się nie poddawała, abym odnalazła w sobie siłę do walki, i abym nie wątpiła w marzenia.
W pewnym momencie usłyszałam znajome głosy, które w mojej głowie brzmiały bardzo cicho. Głosy były niewyraźne, jednak tak bliskie, że je rozpoznałam. Chciałam odpowiedzieć, jednak nie miałam siły. Poczułam jak silne, ciepłe łapy mnie podnoszą. Odpłynęłam.

Maxiniu mój? ^^

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz