piątek, 11 maja 2018

Od Jerry'ego CD Claudii

- Nie ma sprawy. - bąknąłem trochę od niechcenia.
Już miałem ochotę się jakoś zmyć, lecz coś nie zostawiało mnie w spokoju. Mianowicie, cały czas miałem wrażenie, że skądś znam tą waderę.
 - Czy my się czasem nie znamy? - spytałem z zaciekawieniem.
 - Hmm... Może tak, może nie... - Odparła zagadkowo.
Mimowolnie wywróciłem oczami i westchnąłem głęboko. No tak...
 - A tak na poważnie?
 - Claudia jestem, ty zapewne Jerry jeśli się nie mylę, prawda? - uśmiechnęła się.
 - Owszem. - moje kąciki ust lekko się uniosły. - Czyli jednak mnie pamiętasz.
 - Jak mogłabym zapomnieć?
 - No cóż, wszystko możliwe. - skrzywiłem się nieco. - Odprowadzić cię do jaskini? Nie zdziwiłbym się gdybyś w drodze powrotnej znowu wpadła w jakieś zarośla.
 - Będziesz mi to teraz wypominać do końca życia? - oburzyła się nieco. - Jednak coś w tobie zostało z tego starego Jerry'ego...
 - Możliwe. W każdym razie i tak cię odprowadzę. - Uśmiechnąłem się zadziornie.
Ta tylko westchnęła i bez większych kaprysów podążyła za mną. Niedługo potem już zrównała ze mną krok i szła dzielnie u mego boku. Nie odzywaliśmy się zbytnio. Może też dlatego, że czasami nie wiedziałem co powiedzieć, aczkolwiek nie była to cisza niezręczna. Oboje pogrążeni byliśmy w swoich myślach, a ja w dodatku przyglądałem się pięknym krajobrazom.
 - Pamiętasz jeszcze gdzie mieszkam? - Zaśmiała się serdecznie.
 - Nieee, już zapomniałem - odparłem z sarkazmem.
W każdym razie, kiedy tylko dotarliśmy zaczęło się akurat już ściemniać.
 - No cóż - zacząłem. - Miło było cię spotkać. - Wysiliłem się na uśmiech.
 - Heh, ciebie również. Dziękuję za pomoc.
 - Nie ma sprawy! - odparłem jeszcze i odszedłem w stronę jaskini Max.

Claudia? Ale ładny gniotek!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz