Dobrze że Nilay był taki miły i pomugł mi znaleźć brata,bo sama pewnie bym sobie nie dała rady i pewnie bym zabłądziła,bo takie sytuacje spotykają mnie i mojego brata często więc mogłoby być różnie gdybym została z tym sama.Przeszliśmy przez strumień i kiedy minęliśmy przewrócone drzewo wreszcie znaleźliśmy mojego brata.
-Gdzie ty byłeś?!!!-zapytałam bardzo zła Williama a on powiedział że szukał rzeki.
-A po co ci teraz rzeka?-wtrącił się do naszej rozmowy Nilay.
-Chciałem poszukać ziół.-powiedział na swoją obronę William.
Byłam bardzo zła na swojego brata.Potem przedstawiłam sobie mojego brata i Nilaya i Nilay zaproponował rzebyśmy coś zjedli i poszliśmy razem na polowanie.
Nilay?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz