sobota, 20 stycznia 2018

Od Belli CD Jaka

- Bella, jesteś tam...? - słyszałam wołanie Jaka, jednak nie mogłam nawet odpowiedzieć. Stałam jak wryta.
- Proszę, proszę. Jakie miłe spotkanie. A panienka co tu robi sama, hę? - w ciemności rozbłysły białe zęby, szczerzące się w szyderczym uśmiechu.
- Jasper... - warknęłam instynktownie jeżąc grzbiet na karku - Ty tutaj?...
- Zaskoczona? - wilk stanął naprzeciwko mnie - Czyżbyś się zgubiła?
- Zejdź mi z drogi, bo jak nie to...
- To co? Zaatakujesz mnie?... - syknął złośliwym chichotem wilk, by po chwili chwycić mnie za kark.
- Puszczaj mnie! - starałam się wyrwać z morderczego uścisku, jednak basior był znacznie silniejszy niż myślałam.
Napastnik przygniótł mnie do gleby, uciskając klatkę piersiową.
- Ciekawe ile będą w stanie za ciebie poświęcić twoi rodzice... - zaśmiał się, po czym dodał - Stąd nie ma ucieczki, więc lepiej przyzwyczajaj się do tutejszych warunków.

Jake?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz