środa, 28 lutego 2018

Od Genevieve CD Anarii

- Możemy spróbować... - mruknęłam z uśmiechem. Cztery lata tułaczki nauczyły mnie sztuki polowań. Samotność naprawdę uczy samodzielności.
- Zaatakujmy tego z prawej. Wygląda na najsłabszego. - dodałam po chwili. Wilczyca odpowiedziała mi skinieniem głowy. Zaczaiłyśmy się z dwóch stron. Gdy byłyśmy już na odpowiednich pozycjach, przesłałyśmy sobie sygnał wzrokowy i rzuciłyśmy się na młodego jelenia. Mimo, że stawiał nam opór, to nie zdołał się przed nami obronić i już po chwili leżał martwy. Nie był zbyt gruby, w końcu zima nie sprzyja zbytnio roślinożercom. Anaria od razu zabrała się za pałaszowanie pożywienia, a ja z uśmiechem się jej przyglądałam.
- Nie jesz? - spytała po chwili wadera.
- Nie mogę... Nie mam ochoty na jedzenie jak na razie. Więcej dla ciebie! - uśmiechnęłam się w jej kierunku. Usiadłam w pobliżu i oddałam się rozmyślaniom. Nagle spostrzegłam, że wilczyca od dłuższej chwili badawczo mi się przygląda.
- Coś nie tak? - spytałam lekko zaniepokojona.
- Nie! Po prostu zastanawiam się gdzie nauczyłaś się tak dobrze polować?
Bałam się tego pytania. Nie byłam w stanie opowiedzieć jej całej prawdy, więc postanowiłam odpowiedzieć wymijająco.
- Jakoś tak wyszło... - mruknęłam. Anaria nie była zbytnio zachwycona moją odpowiedzią, ale postanowiła nie zgłębiać tematu i chwała jej za to. Wstydziłam się swojej przeszłości i próbowałam unikać pytań o nią jak ognia. Starałam się odpowiadać jak najbardziej wymijająco, aby w końcu zniechęcić do jakiejkolwiek próby poznania mojej historii."
- Byłaś już w Kryształowej Grocie? - zagadnęła Anaria, po dłuższej chwili milczenia.
- Nie... - mruknęłam. - Ale brzmi ciekawie!
- A chcesz pójść? - spytała z błyskiem w oku.
- Czemu nie! - powiedziałam i już po chwili kierowałyśmy się w stronę groty.

Anaria?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz