***
Oboje ułożyliśmy się na miękkim posłaniu w norze. Przytuliłam się do Jacka, przy czym czułam nawet bicie jego serca. W pewnym momencie jednak, poczułam coś dziwnego... z jednej strony troszkę łaskotało, a z drugiej strony bolało. Szybko zmieniłam pozycję na siedzącą, przy czym mimowolnie syknęłam z bólu.
- Coś się stało? - zapytał basior lekko zaniepokojony.
- Nie, nic... Tylko trochę boli... - odparłam zmieszana, siłując się na lekki uśmiech.
Jack? :3
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz