czwartek, 1 marca 2018

Od Maxine CD Anarii

Po zjedzonym śniadaniu bez dwóch zdań zgodziłam się na spacer. Chyba tego potrzebowałam.
Tak więc udałyśmy się na łąkę. Tam rozsiadłyśmy się wygodnie i w spokoju rozmawiałyśmy dość długo. Z czasem An zaczęła czegoś szukać i węszyć dookoła. Ja natomiast powędrowałam wzrokiem do małego jeziorka, niedaleko nas. I nagle nasunął mi się pewien pomysł. Uśmiechnęłam się sama do siebie.
 - Anariaaaaa! - krzyknęłam dość głośno.
 - Co tam? - wadera natychmiast odwróciła się w moją stronę, po czym do mnie przybiegła.
 - Co ty na to, aby połowić sobie ryby w jeziorku? Zrobimy zakład która więcej złowi? - Wyszczerzyłam się.
 - Jestem za! Możemy spróbować. - uśmiechnęła się z tryumfem.
 - W takim razie o co się zakładamy?
 - Hmm... Jeśli przegrasz toooo pomożesz mi się przez tydzień zajmować Jerrym! Bo sama już nie daję rady.
 - Dobrze, zgadzam się. - Puściła mi oczko.
 - A więc? Co ja będę musiała zrobić jeśli przegram? - spytałam.

Anaria? Jakieś pomysły?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz