poniedziałek, 5 marca 2018

Od Mikea CD Genevieve

Kamień spadł mi z serca. A już się obawiałem, że Gen będzie na mnie wściekła  (właściwie przez chwilę była, ale na szczęście jej przeszło). Nie chciałem jej w żaden sposób urazić i miałem zamiar pokazać się od jak najlepszej strony. Kiedy ja nadal rozmyślałem, ruda wilczyca już zdążyła coś wywęszyć.
一 Mike, patrz, ta sarna nie mogła odejść daleko.. 一  Genevieve stanęła i pokazała łapą na świeże ślady.
Poszliśmy za nimi i dotarliśmy na małą polankę, gdzie pasło się spokojnie całe stadko saren.
一 Którą chcesz upolować? 一 zadałem pytanie z bystrym uśmieszkiem.
一 Może być ta większa. Jestem głodna jak..
一 ..wilk? 一 dopowiedziałem z chichotem.
一 Taak.. 一 również zachichotała.
Dobrze się czułem w towarzystwie Gen. Też miała poczucie humoru.
Poszedłem przodem. Podeszliśmy sarnę od tyłu ukryci za krzewami.

(Genevieve?)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz