czwartek, 1 marca 2018

Od Maxine CD Melindy

 - Mówił coś o tym, że chciał znaleźć na nich tak zwanego ,,haka", żeby mieć czym ich szantażować. Wiesz o co chodzi prawda?
 - Wiem, wiem. Mam kilka takich informacji ale są strasznie poufne... Nie powinnam zdradzać takich rzeczy.
 - Skomplikowane... A gdyby tak coś po prostu nazmyślać? - zaproponowałam.
 - Nie przejdzie to u niego... Obawiam się, że to wyczuje co jest dość ryzykowne...
 - Ugh... To ja już nie wiem. - pokręciłam głową próbując odgonić czarne scenariusze, które nagle nawiedziły moje myśli.
  - Może po prostu prześpijmy się z tym i jutro rano się spotkajmy? Wtedy się dogadamy co i jak.
 - Dobry pomysł... Chyba masz rację Mel. Teraz jestem zbyt zmęczona żeby o tym myśleć. - Uśmiechnęłam się smutno.
***
Pożegnałam się z Melindą i w czasie drogi do domu spokojnie sobie wszystko przemyślałam. Również w nocy dręczyłam się tymi myślami. Dlatego też wstałam trochę nie wyspana, ale zbytnio mi to nie przeszkadzało. Równo o godzinie ósmej powędrowałam w umówione miejsce spotkania z waderą.
 - I co postanowiłaś? - spytała.
 - Chyba mu coś nazmyślam... Pomożesz mi wymyślić coś w miarę dobrego żeby się nie zorientował?

Mel? xd

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz