czwartek, 23 listopada 2017

Od Maxine CD Anarii

- Eee... Poza tobą i Nil'em już chyba nikogo. - Odparłam. - Może to nawet lepiej? - Uśmiechnęłam się delikatnie. - Bo wiesz... Nie lubię zbytnio towarzystwa innych wilków... To znaczy lubię, ale... No... Ciężko to wytłumaczyć - spuściłam głowę w dół. - Chciałabym być taka jak inni... Teraz mam problem z nawiązaniem relacji z innymi. - Upiłam łyk ciepłego napoju, który wcześniej dostałam od Anarii i umilkłam na chwilę.
- Rozumiem... Przykro mi z tego powodu... Ale cieszę się, że trafiłaś do nas. Mam nadzieję, że szybko się ze wszystkimi zaprzyjaźnisz, bo tu jest naprawdę fajnie! - Powiedziała z entuzjazmem.
Mówiłam już, że ją lubię? Od razu lepiej się przy niej czuję.
- Mam nadzieję, no i w między czasie chciałabym znaleźć mojego brata. Wiesz, wiele dla mnie znaczył.
- Wierzę w to, że go znajdziesz i będziesz wreszcie szczęśliwa! - Uśmiechnęła się serdecznie co oczywiście odwzajemniłam.
- Cześć! - Nagle w jaskini usłyszałam nieznajomy jeszcze głos należący do jakiegoś basiora.
- O! Larry! - krzyknęła Anaria. - Dobrze, że jesteś! Chciałabym ci kogoś przedstawić. To jest Max - wskazała na mnie. - Maxine, to jest mój mąż Larry.
- Miło mi cię poznać. - Powiedziałam może trochę zbyt cicho i nieśmiało, ale strałam się! Chyba muszę coś zrobić z moim lękiem...

Anaria?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz