sobota, 10 marca 2018

Od Anarii CD Melindy

- Nie musiałaś... Dziękuję! - powiedziałam do przyjaciółki.
- Nie ma sprawy, ważne żebyś doszła do siebie. - Melinda uśmiechnęła się promiennie w moją stronę.
Niepewnie wypiłam eliksir, a efekt zaskoczył mnie nie mało... Z początku nie działo się nic, jednak chwilę później poczułam w łopatce dziwne uczucie... nie umiem go opisać.
Chwilę później nie czułam z niej bólu! Z pomocą męża ostrożnie zdjęłam opatrunek. Jak się okazało - łopatka była cała i zdrowa.
***
Wraz z Melindą i szczeniętami opuściliśmy norę, zmierzając nad potok.
- Mamo, ciociu, daleko jeszczeeee? - zapytała w pewnym momencie Riley, patrząc na nas niewinnym wzrokiem.
- Jeszcze kawałek. - uśmiechnęłam się promiennie do szczeniąt.
Gdy maluchy zajęły się zabawą, ja i Meli zaczęłyśmy rozmawiać.

Meliiiii?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz