Jeżeli mam być szczera, myślałam że ten poranek będzie spokojniejszy. No cóż, wszystkiego nie można zaplanować. Ledwie zdążyłam zanurzyć język, żeby się w spokoju napić, a już wpada na mnie jakieś stado jeleni. Cudowny początek dnia. Ja i wadera, która akurat też uciekała, miałyśmy naprawdę dużo szczęścia, bo w porę nie zauważyłyśmy dołka ukrytego za krzewami (pewnie brzmi to bardzo dziwnie, ale wygląda na to, że tylko dzięki temu udało nam się uniknąć zderzenia z którymś ze zwierząt). Wpadłyśmy do dołka, a jelenie pobiegły dalej.
一 No takich przygód to już dawno nie miałam! 一 przez cały czas patrzyłam na oddalające się zwierzęta.
一 A już myślałam, że się uda.. 一 wadera wyglądała na dość zawiedzioną.
一 Nie przejmuj się. Wiesz ile razy ja nawaliłam podczas polowania? 一 pocieszyłam ją 一 My się chyba jeszcze nie znamy?
(Claudia?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz