- Ja też jej nie lubię... Tylko zimno, mokro... Wolę gdy jest lato... Tak ciepło, słonecznie...
- Też tak myślę...
- Ciekawe co u Jaka i Lizzie... Pani Crystal zaproponowała że się nimi zaopiekuję podczas mojej nieobecności, ale bardzo bym chciał ich zobaczyć... Adoptowałem ich, ale kocham jakby były moimi własnymi dziećmi...
- Rozumiem Cię... Jerry teraz zapewne bawi się z innymi wilczkami w swoim wieku...
- Jerry?
- Ja też adoptowałam szczenię, nazywa się Jerry i jest dla mnie jak młodszy brat.
- Mam nadzieję że moja rana szybko się zagoi... Bardzo bym chciał ich zobaczyć... Ale szczerze, to nie wiem czy to na temat, ale czasami nawet gdy są w pobliżu, czuję się taki... samotny... - położyłem uszy po sobie.
To na serio dziwne uczucie, gdy nawet przy ,,swoich'' dzieciach czujesz się samotny... Zwłaszcza że lubię mieć z kim pogadać, mieć towarzystwo...
Max? :3
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz