czwartek, 25 stycznia 2018

Od Jaka CD Belli

Nagle usłyszałem czyjeś kroki w śniegu. Przystanąłem, po czym przykucnąłem za drzewem, przymrużając oczy na tyle mocno, aby nie było mnie widać w tej ciemności.
Jakiś spory kawałek ode mnie stała biała wadera, wyglądająca znajomo. Zaraz... to była... Bella....
Ostrożnie podążyłem za nią, tak aby mnie nie zauważyła, ani nie usłyszała. 
***
Zaczęła chłeptać wodę ze strumienia. Gdy tylko skończyła, wyszedłem z ukrycia.
- H-hej Bella... - powiedziałem zbierając się na lekki uśmiech.

Belli?^^

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz