***
Zaczaiłam się w krzakach tuż za łanią. Gdy byłam już gotowa, wskoczyłam na jej plecy, wbijając zęby w jej kark. Z początku mocno wierzgała i usiłowała mnie zrzucić, jednak później powoli zaczynała padać. Zabrałam się więc za oddzielanie mięsa od kości, wnętrzności i takich tam niejadalnych.
Mięso łani zjadłam ze smakiem, co jakiś czas oblizując pysk.
Nagle usłyszałam chrupot śniegu, tak jakby ktoś szedł. Odwróciłam się błyskawicznie w kierunku dźwięku. Jednak uspokoiłam się, gdy zobaczyłam Lucasa.
Lucas?^^
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz