***
Wolnym krokiem wyszedłem na zewnątrz.
- Uf... Co za dzień... - położyłem się na wygodnej, chłodnej skale przed wejściem do nory.
- Już jestem! - zakomunikowała radosnym tonem żona - Jak ci idzie rozbudowa domu?
- Dobrze, właściwie już skończyłem. Zobacz sama.
- Hm, jestem niezmiernie ciekawa efektu! - partnerka wbiegła do środka z podekscytowaniem.
Anaria?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz