***
Nagle zobaczyłam że ktoś stoi pod drzewem rosnącym przy brzegu. Po zapachu mogłam rozpoznać, że nie pochodzi z naszej watahy. Była to piękna, młoda wadera o białej i puszystej sierści. Pomyślałam że powinnam się z nią przywitać i przy okazji dowiedzieć się co właściwie tutaj robi.
- Cześć... - podeszłam bliżej.
Wilczyca popatrzyła na mnie trochę spłoszonym wzrokiem.
- Cz... Cześć. - odpowiedziała nieśmiało.
- Jestem Melinda, a ty?
- Ja... Ja jestem Lassie... - biała wadera położyła uszy po sobie.
- Nie obawiaj się. Nie mam złych zamiarów. - uspokoiłam nową znajomą - Jestem alfą watahy, która zamieszkuje te tereny. Może chciałabyś nas odwiedzić? Ja i moja rodzina chętnie zaprosimy cię na poczęstunek.
Lassie?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz