- Tak, jest. - Odrzekł Jack.
- Może pokażę ci pewne miejsce? Siostra mi je pokazywała... - Uśmiechnęłam się lekko.
- Spoko, prowadź.
***
- Czy to?...- Szum wody, nie przesłyszałeś się. -Uśmiechnęłam się lekko. - Zobacz!
Przeszliśmy przez pagórek, ku naszym oczom ukazał się piękny potok.
- Wow... - Widać było, że te słowa ciężko przeszły mu przez gardło.
- Może skusisz się na rybę? - Zaproponowałam.
- Myślę że tak... - Nie wiem czemu, ale uśmiechnął się do mnie.
Jack?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz