- No... Niby nikt...
- Więc? - wadera ciągle patrzyła na mnie chytrym wzrokiem.
- Ale będą się martwić...
- Zawsze się martwią, to normalne. - stwierdziła.
- Nie chcę sprawiać mamie kłopotów... - powiedziałem nie dając za wygraną. - I tak ma złe wspomnienia...
- Spokojnie, nic się nie stanie! Kiedyś zrobiłyśmy z Claudią dwie fajne rzeczy, i tak nie myślałyśmy, nie do końca.
Riley?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz