- No powiedz! Nie mogę już wytrzymać z ciekawości! - zamerdałam bardzo energicznie ogonem - Jesteś dziś taka promienna i roześmiana.
- Jack...
- Co? Dał ci prezent! - byłam bardzo zniecierpliwiona.
- Nie. On...
- Co?...
- Oświadczył mi się! - wykrzyknęła z entuzjazmem w głosie Shine.
- Naprawdę?! Naprawdę ci się oświadczył?! - aż zapiszczałam jak to dziewczyny mają w naturze pod wpływem emocji.
- Tak! - przytaknęła Shine uśmiechając się.
- Gratuluję ci! - przytuliłam przyjaciółkę - To wspaniale, że znalazłaś swoją miłość.
- Wiem, też się bardzo cieszę. - wadera wyglądała na bardzo szczęśliwą.
I wcale się jej nie dziwię. Też byłam cała w skowronkach, gdy Nilay mi się oświadczył. To jeden z najpiękniejszych momentów w życiu. Największe spełnienie wszystkich marzeń.
Shine?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz