- Myślę że to doskonały pomysł! - przytaknąłem z empatią - Co prawda pierwsze łowy będą mogły odbyć się dopiero na wiosnę, co wcale nie oznacza, iż nie warto udzielić maluchom kilku dobrych wskazówek.
- Też tak myślę... - partnerka rozpromieniła się, po czym z uśmiechem dodała - Mam nadzieję, że dadzą sobie radę...
- Bez przesady, nie są znowu takie bardzo młode. Poradzą sobie, tylko muszą poznać podstawy i przede wszystkim nauczyć się tropić, bo bez tego ani rusz.
W tej samej chwili skierowaliśmy wzrok w stronę wyjścia, spoglądając na powoli opadające płatki śniegu. Zerknąwszy kątem oka na waderę, posłałem jej bystre spojrzenie - Pogoda nam sprzyja. Tropienie zwierzyny po śladach pozostawionych w zaspach, raczej sprawi im radochę. Nie mają jeszcze zbyt dobrego węchu, ale są bystre i ślady powinny wypatrzeć.
Anaria?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz