- Cieszę się że tak myślisz. - Zamerdałam lekko ogonem.
- Taka prawda...
- Hmm... Ciekawe co teraz robi Larry...
- Kto to Larry? - Powiedziała lekko zaniepokojona.
- Spokojnie, to... Mój... - Nie mogłam z siebie wydusić zakończenia.
- Ach, chyba rozumiem.
- W każdym razie... Wybrałaś już swoją norę?
- Tak, byłam w niej, całkiem przytulna... - Przyznała.
- Cieszę się że się tu zadomowiłaś. - Powiedziałam z uśmiechem na ustach. - A może jesteś głodna?
- Nie, nie jadam zbyt często...
- Och, nie widziałam... - Spojrzałam na wychudzone ciało wadery.
- Spoko, to nic ważnego...
- Ok. A tak ogólnie, to poznałaś kogoś jeszcze poza mną i Nilayem?
Maxine?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz