środa, 15 listopada 2017

Od Melindy CD Riley


Wybiegliśmy na zewnątrz. Lało jak z cebra, ale nie przeszkadzało nam to.
- Ja już naprawdę nic nie rozumiem... - zakłopotana Riley położyła małe uszka po sobie - Mówiliście że nie powinniśmy wędrować w taką pogodę...
- A kto tu mówi o wędrowaniu? - roześmiałam się - Zostaniemy tutaj...
- Tutaj?
- Tak. Tutaj. To że pada deszcz wcale nie oznacza, że nie można się bawić... - na moim pysku pojawił się bystry uśmieszek i zanim Nilay zdążył się odsunąć ochlapałam go wodą z kałuży.
- Och ty! - mąż odpowiedział mi tym samym.
Po chwili już cała nasza trójka radośnie skakała w kałużach.


Riley?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz