wtorek, 5 grudnia 2017

Od Arona CD Kelly

- Mniejsza o to... - zacząłem. - Co powiesz na mały patrol?
- Patrol?
- Tak, jesteśmy strażnikami. Możemy wyruszyć na granice!
- Hmm... Jestem za! - zamerdała lekko ogonem.
- Więc chodźmy! - ruszyłem pędem nie czekając na odpowiedź.
Czułem że wadera biegnie za mną. Tyle ze tym razem, nie dawałem jej for, biegłem ile sił w łapach. Uwielbiam czuć wiatr na ciele, nawet w zimie...
Dotarłem jako pierwszy na brzeg rzeki.
Nagle zauważyłem kogoś, na drugim brzegu rzeki.


Kiedy towarzyszka dobiegła, ,,zatrzymałem'' ją łapą. Ostrożnie podchodząc ku brzegu rzeki.
Przednimi łapami stałęm tuż przed rzeką, wpatrując się w nieznajomego wilka (z wrogiej watahy).

Kelly?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz